Złudzeniem jest, by szczęście i zdrowie jednostki mogło być osiągnięte przez nią w izolacji, w oderwaniu od dobra i szczęścia innych ludzi, z którymi każda jednostka znajduje się w rozlicznych i ścisłych związkach jako element systemu: ja – ty, ja – inni. Zaburzanie tych związków, niszczenie ich homeostazy, jest czynnikiem nie tylko niszczącym zdrowie, ale także i wynaturzeniem struktur hierarchii wartości. Konieczne jest więc przeniesienie akcentów z egoistycznych na alterocentryczne (nawet w interesie koniecznych stopni egoizmu). Alterocentryzm jest bowiem postawą, w której nie musi nastąpić całkowite wyrzeczenie się egoizmu, niekiedy równoznaczne z wyrzeczeniem się własnego „ja”, natomiast nosiciel takiej postawy wie, że przyczyniając się do dobra innych – sam uzyskuje dobro, czyli także zaspokaja swój egoizm. Jest to więc, paradoksalnie mówiąc, rodzaj „interesownego altruizmu” jako formuła chyba bardziej do powszechnego zaakceptowania niż altruizm w pełnym i jednostronnym rozumieniu.